RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta warszawskiego: Hechaluc-...

strona 509 z 585

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 509


460 „Słowo Młodych”, nr 11 [8]

Toteż snuć będziemy obecnie rozwiązania nietyczące spraw naszego życia codziennego, lecz będziemy się zastanawiali nad naszymi krokami w dniu, który [s] po raz pierwszy od lat zamilkną armaty, a radosna wieść pokoju obiegnie cały świat.

Obecnie nie ulega już żadnej wątpliwości, że hitleryzm w wyniku [9] tej wojny zniknie, lecz jad nienawiści i antysemityzmu nadal sączyć będzie w sercach [s] i mózgach narodów europejskich – a szczególnie u narodów, którym „te pojęcia” nie były obce i przed obecną wojną. Podobny objaw zna historia z epoki napoleońskiej. Wprawdzie padły granice wytknięte bagnetami armii napoleońskiej, lecz hasła wolności, równości i braterstwa przyjęły się u wszystkich ludów i zadecydowały o przemianach społecznych, jakie się później dokonały wśród wielu narodów.

Twierdzenie, jakoby hasła napoleońskie przyjęły się dzięki ich wewnętrznej wartości, zaś hitlerowskie padną550wskutek swojej bezwartościowości, byłoby nielogiczne. Wartościowanie haseł i pojęć jest rzeczą względną. To bowiem, co jedni uważają za słuszne i zdrowe, drudzy często wyśmiewają. Niesłuszne jest też mniemanie, że „idee hitlerowskie znikną wraz z ich głosicielami[”], dzięki nienawiści, jaką żywią narody ujarzmione do swoich ciemiężców. Bowiem Anglik i Rosjanin w równej mierze nienawidził żołnierzy napoleońskich, a jednak nie zdołali zapobiec szerzeniu się haseł swego wroga. [10] Zresztą – wystarcza obecnie zajrzeć do nielegalnej prasy polskiej, by sobie urobić [s] zdanie o omawianym zagadnieniu. Dziwne, jak kurczowo wszystkie ugrupowania polskie trzymają się swych przedwojennych pojęć. Oto prasa socjalistyczna czyni wyrzuty prasie endeckiej, że ta ostatnia zaciska pięści, gdy ukazuje się nowe hitlerowskie zarządzenie antypolskie, a pochwala, przytakuje i zachwyca się, gdy władze okupacyjne wydają zarządzenia żydożercze. Dla endecji oświadczenie ministra Sikorskiego, dotyczące kwestii żydowskiej551, to tylko czcza kurtuazja. Niestety, kto zetknął się z obecną rzeczywistością na prowincji, ten wie, że masy polskie w lwiej części są zadowolone z faktu istnienia getta w miastach i miasteczkach polskich. Co więcej – one po prostu nie wyobrażają sobie, że wraz z upadkiem hitleryzmu padną również mury getta. Getto to dla wielu bowiem źródło dobrych interesów, to intratny „szmugiel”, to okazja do „odziedziczenia” żydowskich placówek gospodarczych. Obecna wojna i getto istotnie doprowadziły do tego, że kosztem wyeliminowanego z życia gospodarczego żydowskiego rzemieślnika i kupca, jak i z powodu wzrostu produkcji i pokątnego handlu, powstały niezliczone kadry polskich rzemieślników i kupców, którzy po wojnie będą w stanie w zupełności zaspokoić potrzeby polskich rynków gospodarczych. Zburzenie getta i równouprawnienie Żydów równoznaczne jest co najmniej ze stworzeniem wielkiej konkurencji dla rzemieślnika i kupca polskiego. Marzą oni przeto skrycie i jawnie, by obecny stan rzeczy dał się zachować i po wojnie.

Rozważania tego rodzaju Żydzi skłonni są zbywać uśmieszkiem. Już nie mówią o tym, którzy łudzą się, że wojna ta zakończy się wielkimi i ogólnymi przemianami społecznymi. Lecz nawet ci, co sądzą, że wystarczy „jeden dzień bez getta”, by wypchnięty rzemieślnik i kupiec żydowski dzięki swym zdolnościom znów zajął swoje