strona 383 z 991

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 383


W szabas 13 lipca43 niespodziewanie zamknięto niektóre ulice, całkowicie zamieszkane przez Żydów. Zatrzymano wszystkich mężczyzn, których złapano na ulicach bądź w mieszkaniach. Wywieziono ich później poza miasto w nieznanym kierunku.
W mieście zapanował straszny nastrój, żony zatrzymanych — zatrzymanych w szabas nazywano później szabaśnikami — poszły lamentując do Judenratu. Członkowie Judenratu starali się je uspokoić, twierdząc, że szabaśnicy gdzieś pracują, wszyscy żyją i są zdrowi. Mijały jednak dni i tygodnie, a od szabaśników nie było żadnych wiadomości. Żony ciągle demonstrowały przed budynkiem Judenratu, żądały, by ich mężów i synów, tak długo już pracujących, zastąpić innymi Żydami. Dochodziło nawet do starć między nimi, żonami a innymi kobietami, obawiającymi się, czy proponowane rozwiązanie nie spowoduje nowej łapanki. Interweniowała też policja żydowska.
Ostatniego dnia lipca 1941 roku w Białymstoku utworzono getto dla ludności żydowskiej, a pierwszego sierpnia je zamknięto.
W Białymstoku mieszkało około 50 tys. Żydów, pozostałych mieszkańców było sporo mniej. Żydzi mieszkali w centrum, nie-Żydzi w bocznych ulicach. W samym centrum mieszkali zamożni Żydzi, ubodzy zaś w pobliżu synagog, w dzielnicach Piaski i Chanajki. Żydowskie sklepy mieściły się na ulicach Lipowej i Sienkiewicza.
Getto ulokowano w centrum miasta, tam gdzie mieszkali bogaci Żydzi. Poza gettem pozostały dwie wspomniane ulice handlowe i ubogie dzielnice żydowskie. Decyzja o założeniu getta najmocniej dotknęła żydowską biedotę, musieli przenieść się w ciągu ośmiu dni.
Judenrat, na którego czele stanął rabin Rozenman, zarządził, że żaden Żyd nie może zajmować większej powierzchni mieszkalnej niż 3 m2. Liczba lokatorów musiała odpowiadać powierzchni mieszkania. Zarządzenie wykonano w stu procentach. Nie wiadomo, czy prezes Judenratu dr Rozenman przyjął do swojego mieszkania tyle osób, ile wskazywała jego powierzchnia.
Drugie zarządzenie mówiło, że od przesiedlonych nie można było pobierać czynszu ani żadnych opłat. Mimo że zarządzenia wypełniono w stu procentach, wielu Żydów pozostało na ulicach. Nie znalazło się dla nich nigdzie miejsce, gdyż getto urządzono zbyt małe. Domy pozostawione przez Żydów pozostały puste, z zamkniętymi okiennicami, na wielu z nich zawieszono kartki, że znajdują się pod ochroną.
Oficjalnie uznano podwójną walutę, niemieckie marki i sowieckie ruble, nikt nie chciał sprzedawać ani za jedną, ani za drugą, wymieniano jedynie produkty żywnościowe za artykuły przemysłowe.
Przed zamknięciem getta Żydzi chcieli się zaopatrzyć w większą ilość żywności, chłopi nie chcieli jednak nic sprzedać za pieniądze. Musieli więc wymieniać za żywność stoły, pościel, garnitury i podobnego typu rzeczy. Polscy mieszkańcy zwrócili się w tej sprawie do policji, oskarżając chłopów, że odmawiają sprzedaży za



43 Według Datnera (1966, s. 20), 12 lipca w szabas rozstrzelano 3 tys. osób, w niedzielę 13 358 dodatkowo 300 osób.