strona 490 z 991

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 490


paru godzinach przybyli pierwsi na wpół obłąkani milicjanci, którym podstępem zabrano całe rodziny. Obiecano im, że ich bliscy ocaleją, i kazano im zejść się w oddzielnym miejscu, a potem wraz ze wszystkimi poprowadzono na stracenie. Część Żydów, zresztą bardzo mała, zdążyła się ukryć w piwnicach i lochach, skąd potem przywozili ich Niemcy, ratując im w ten sposób życie. Sprowadzanie Żydów z tamtego getta było z ich strony akcją samorzutną i wywołało tarcia pomiędzy nimi i Litwinami na „wasze”. Żydzi ci wyglądali strasznie. O kobietach i dzieciach nie chcę nawet mówić. Najdzielniejsi mężczyźni płakali. Przez całą noc snuli się z tobołkami, prosząc o ulokowanie ich gdziekolwiek.
Ponieważ to wszystko przekroczyło granice mojej wytrzymałości, 4 listopada 1941 r. wraz z grupą Żydów, idących do pracy, opuściłam getto i po 3-ch tygodniach, przebywając u swoich polskich przyjaciół, opuściłam również Wilno.


Ring. I, nr 929.
Oryginał, rkps; mpis; jęz. poi.
K. 10 (1 zeszyt), s. 1-20; k. 5, s. 1-5.
For. 160*205 mm, atrament (rkps słabo czytelny, litery wyblakłe); 210*297 mm (odpis sporządzony w ARG, na kopii numeracja od s. 2)
.