112 Część I. Dziennik Abrahama Lewina [9]
Sobota, 1 sierpnia [1942 r.] „Na zewnątrz szaleje miecz, a w domu panuje strach”. Jedenasty dzień „akcji”, która z każdym dniem staje się co[raz] straszniejsza i okrutniejsza, Niemcy opróżniają kamienice i jedną stronę ulic. Z kamienicy na Nowolipiu 20–22 i z innych domów wyprowadzili około 5000 ludzi. Powstała straszna panika. Wysiedlenie wszystkich mieszkańców domów na Nowolipiu z odcinka między Karmelicką i Smoczą. Ludzie wynoszą toboły z pościelą – straszny widok. Nikt nie myśli o przeniesieniu mebli. Fajnkind do swej szwagierki: „Ukryj się gdzieś ze swym uroczym dzieckiem! Do piwnicy!”. Koszmar dnia dzisiejszego prześciga wszystko, co było dotąd. Nie ma gdzie uciec. Łapią i łapią, bez ustanku. Złapali Sagana313i Chilinowicza314, Sztajna315, Zołotowa, Karcewicza, Prynca316, Opoczyńskiego317. Matki gubią swe dzieci. Zanieśli słabowitego staruszka do omnibusu. Nie sposób wyrazić naszej tragedii słowami. Złapali rabina z Dzielnej 17 i zastrzelili go najprawdopodobniej. Łapią na ulicach dzieci. Dobytek wysiedlonych grabią sąsiedzi bądź nowi lokatorzy – „szopowcy”. Ze stołówki urzędniczej na Nowolipkach 30 zabrali 50 osób spośród konsumentów i 10 spośród personelu. Strzelali i zabijali ukrywających się. Przez cały dzień siedziałem w domu (Nowolipki
25). Nie poszedłem jeść i ocalałem.
Niedziela, 2 sierpnia [1942 r.]
Nocowałem u mej siostry na Dzielnej 17. Dwunasty dzień „akcji”, która stale przybiera na sile. Od wczoraj rodzice policjantów podlegają już również wysiedleniu. Tej nocy zabili i zranili wiele osób. Komendant żydowskiej policji wywiesił na ulicach getta nowe wezwanie: „Akcja trwa nadal. Wszyscy, którzy nie są zatrudnieni w instytucjach i u Niemców, winni dobrowolnie się stawić w dniach 2, 3 i 4 sierpnia; otrzymają oni 3 kg chleba i 1 kg marmolady. Nie będzie się rozdzielać rodzin”318. Dziś ze stołówki na Nowolipkach 22 zabrali 3 ludzi. Wczoraj widocznie przestali już respektować legitymacje JHK319. Wczoraj wieczorem wprowadzili do Pawiaka liczną grupę, kilkuset wygnanych Żydów. Dziś wyprowadzono z Pawiaka niektórych spośród nich, starców, młode kobiety z niemowlętami w poduszkach. Prowadzili ich żydowscy policjanci. Złapano Jehoszuę Segała. Z cyklu tragedii: zabrano Karcewiczową; pozostawiła dwoje dzieci w wieku 4 i 7 lat. Magidson. Zamordowani na Nowolipkach. „Akcja” trwa nadal. Krążą pogłoski, że piątego [sierpnia] nastąpi trzytygodniowa przerwa.
