RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Dzienniki z getta warszawskiego

strona 182 z 476

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 182


168 Część I. Dziennik Abrahama Lewina [9]

Czwartek, 10 grudnia [19]42 [r.]

Z wiarygodnego źródła otrzymałem dzisiaj następującą wiadomość. W Berlinie odbyła się konferencja poświęcona kwestii żydowskiej. W zebraniu wzięli udział przedstawiciele wszystkich ministerstw oraz autorytatywni rzecznicy kół partyjno-wojskowych. Wpłynęły dwie propozycje w tej materii: a) Zgładzić też ostatnie resztki ocalałych jeszcze tu i tam Żydów. Wniosek ten popierali przedstawiciele ministerstwa rolnictwa i ministerstwa gospodarki. Wychodzili oni z założenia, [93] iż w ten sposób pozbędą się zbędnych „żarłoków” i tą drogą zaoszczędzą dużo chleba i żywności w ogóle. Przeciwstawiono temu drugi projekt: b) Nie uśmiercać Żydów, którzy jeszcze żyją. Ten wniosek poparli przedstawiciele ministerstwa robót publicznych oraz ministerstwa aprowizacji. Wyjaśniali oni, że młodzi Żydzi są potrzebni niemieckiej produkcji jako siła robocza. Z otrzymanej przeze mnie informacji wynikało, że zwyciężył punkt widzenia uznający korzyści, jakich mogą Żydzi przysporzyć niemieckiej gospodarce i postanowiono pozwolić im jeszcze na razie żyć.

Dziś przekazali jeszcze jedną wiadomość: „Daily Herald”546z Londynu opublikował długi artykuł w dwóch kolumnach o naszej, tzn. wszystkich Żydów Europy, już częściowo wykonanej i ciągle trwającej zagładzie. W tym artykule są precyzyjne i szczegółowe informację o wszystkich aspektach systemu zbudowanego przez Niemców dla zniszczenia nas. Ogólnie docierają do krajów za morzem prawdziwe informacje o strasznej tragedii, której nie ma równych w historii. Opowiadają, że Roosevelt przemawiał w tej sprawie i powiedział mniej więcej tak: „Nie pójdę śladami Niemców i nie będę używać ich praktyk i metod, ale też użyję represji w stosunku do Niemców”.

Co to nam da? Uratujemy się? Czy powstanie ktoś i przyjdzie nam na pomóc? Boże, Boże, dlaczego to wszystko nam się przytrafiło?

Wczoraj opowiadano o Ryśku Bergerze. Wywieziono go podczas „akcji” do Treblinki, [94] a nazajutrz jego matka otruła się. Rysiek był szlachetnym młodzieńcem i bardzo zdolnym do nauk technicznych. Nie sposób wymienić wszystkich naszych najlepszych synów i wielkich talentów, które pochłonęła Treblinka.

Piątek 11 grudnia [19]42 [r.]

Wczoraj sprowadzili do getta (do Rady Żydowskiej na Zamenhofa 19) członków „He-Chaluc”, którzy jako grupa rolników byli na farmie pod Warszawą – na Czerniakowie547. Jest ich około 150. Pracowali tam przez dłuższy czas, dopisało im szczęście podczas wszystkich blokad, ominęli wszystkie nieszczęścia. Ich warunki bytowe nie były znakomite, ale w porównaniu z naszymi w ponurym i tragicznie ciasnym getcie, były one jednak dobre. Korzystali przede wszystkim wystarczająco dużo ze światła i powietrza. Jest to teraz ważniejsze nawet od chleba, którego mieli raczej w skąpych racjach. Obecnie to wszystko skończyło się. Będą z nami dzielili smutny los w getcie. Ten fakt również wskazuje na koncentrowanie w określonym celu w jednym miejscu