RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Dzienniki z getta warszawskiego

strona 22 z 476

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 22


8 Wstęp

której wynikiem była wydana w 1934 r. książka Kantonistn (Kantoniści), będąca zbiorem tekstów dotyczących przymusowego poboru chłopców żydowskich do wojska w Rosji za czasów Mikołaja I. We wstępie do publikacji Abraham Lewin podziękował za wsparcie innemu nauczycielowi z Jehudyjah, a zarazem swojemu współpracownikowi w warszawskiej sekcji Żydowskiego Instytutu Naukowego JIWO, Emanuelowi Ringelblumowi4.

Po wybuchu wojny Lewin, który pozostał wraz z rodziną w Warszawie, kontynuował pracę nauczyciela, wykładając na podziemnych kompletach Jehudyjah. Po zamknięciu getta warszawskiego zatrudnił się w Żydowskiej Samopomocy Społecznej i rozpoczął współpracę z Archiwum Ringelbluma, stając się jednym z najważniejszych współpracowników „Oneg Szabat”. Szczególnie zasłużył się jako kopista dokumentów włączanych do archiwum. Opatrywał je pseudonimem „Nowolipie” – od nazwy ulicy, przy której mieszkał w getcie5.

Dziennik Abrahama Lewina podzielono w niniejszym wydaniu na dwie części. Część pierwsza, zachowana w siedmiu dokumentach ukrytych wraz z pierwszą i drugą częścią ARG, znajdujących się dzisiaj w Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego i w tzw. Kolekcji Hersza Wassera w Archiwum YIVO Institute for Jewish Research w Nowym Jorku6, obejmuje okres bezpośrednio poprzedzający wielką akcję wysiedleńczą. W tej części dziennika Lewin opisuje atmosferę getta warszawskiego w ostatnich miesiącach przed jego zagładą i narastające poczucie zagrożenia jego mieszkańców, jak sam pokazywał: „bezustanne życie w atmosferze strachu i lęku przed nagim życiem, nieprzerwane lawirowanie między życiem a śmiercią, stan, w którym w każdej chwili sercu naszemu groziło, że dosłownie pęknie z lęku i strachu”7. Jak zauważył jednak Ringelblum w przytoczonym cytacie, dziennik jego jest nie tylko kroniką warszawskiego getta, lecz także skrupulatnie prowadzoną kroniką zagłady żydowskich społeczności poza Warszawą. Informacje, często bardzo szczegółowe, na temat losu Żydów w miastach i małych miasteczkach docierały do Lewina niemal natychmiast. Jego zapisy są wynikiem spotkań z uchodźcami, a w większym jeszcze stopniu przekazem wiadomości z dokumentów kopiowanych przez niego na potrzeby Archiwum i informacji uzyskanych od innych członków „Oneg Szabat” podczas cotygodniowych spotkań zespołu8. Jak zapisał: „Każdej soboty spotykamy się, grupa żydowskich działaczy społecznych, i omawiamy sprawy z naszych dzienników i kronik. Chcemy, aby nasze cierpienia, te bóle porodowe Mesjasza9, zostały opisane ku pamięci przyszłych pokoleń i dla całego świata. Spotykamy się każdej soboty i omawiamy nasze zadania w tej dziedzinie, przy czym nie możemy nic pominąć i nie opowiedzieć sobie nawzajem wszyst–