RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Dzienniki z getta warszawskiego

strona 214 z 476

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 214


200 Wstęp

przymiotnik „krwawy” w odniesieniu do sytuacji Żydów w getcie, akcję wysiedleńczą nazywa rzezią i krwawą łaźnią, Niemców – hitlerowskimi mordercami, bestiami, siepaczami, szujami, dzikimi zwierzętami, krwiożerczymi sadystami, a funkcjonariuszy żydowskiej Służby Porządkowej – psami gończymi. Ma świadomość tego, co naprawdę oznacza wywiezienie w „nieznanym” kierunku, i woli zostać rozstrzelanym w czasie ucieczki, niż czekać na śmierć w obozie. Udaje mu się przetrwać wielką akcję wysiedleńczą, ale nie ma złudzeń co do przyszłości. Niepewność i strach nie znikają wraz z zakończeniem deportacji. „Każdy, kto przeżył, żyje w strachu. Nie wiemy, co stanie się z nami za godzinę” – pisze Kohn. Jednocześnie do końca nie traci nadziei, że zdarzy się cud i nie tylko on, ale i ocaleli z akcji wysiedleńczej Żydzi pozostaną przy życiu. Ma także silne poczucie misji, aby świat dowiedział się o tym, co stało się w Warszawie oraz innych skupiskach żydowskich, i dokonał zemsty na mordercach Żydów.

Graber (1923–1942) i Grzywacz (1924–1942)

Podobny obowiązek zachowania pamięci o wydarzeniach z lata 1942 r.19przyświecał Dawidowi Graberowi i Nachumowi Grzywaczowi20, młodym mężczyznom, którzy przed wojną byli uczniami szkoły im. Borochowa, a w getcie pracowali w kuchni dla dzieci. W swoich relacjach opisują oni sytuację w getcie warszawskim przed rozpoczęciem akcji likwidacyjnej i w czasie jej trwania. Obaj pomagali Izraelowi Lichtensztajnowi, w ukryciu materiałów Archiwum Ringelbluma. Działo się to w nocy z 2 na

3 sierpnia 1942 r. w piwnicy budynku przy ul. Nowolipki 68, gdzie mieściła się szkoła. Lichtensztajn wraz z uczniami nie tylko pakowali materiały, ale najprawdopodobniej sami je również zakopali w 10 metalowych skrzynkach21. Być może w zakopywaniu uczestniczył także Hersz Wasser22.

Opis tych wydarzeń znajduje się w notatkach Grabera i Grzywacza dokończonych

3 sierpnia 1942 r. i włożonych do skrzynek razem z materiałami ARG, które nazywają „skarbem”. Przedstawiają oni zachowanie żydowskiej Służby Porządkowej, bestialskie morderstwa i bezsilność Gminy Żydowskiej. Spisali również swoje testamenty. W ich relacjach postulat pamięci jest bardzo silnie wyrażony, mimo że (a może właśnie dlatego) towarzyszy im lęk o to, czy przeżyją. Są też dumni ze swojej pracy, czują odpowiedzialność, mają świadomość ryzyka, które się z nią wiąże, ale i tego, że „tworzą historię”. Pewnie dlatego, choć nie pragną podziękowań, nie chcą zostać zapomniani. „Nie znam mego losu. Nie wiem, czy będę mógł wam opowiedzieć, co się stało dalej.