RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Dzienniki z getta warszawskiego

strona 249 z 476

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 249


Część II. Dzienniki z getta warszawskiego [2] 235

podkreślali, że Hess uciekł z Niemiec 10 maja [1941 r.], dokładnie w rocznicę rozpoczęcia ofensywy na Holandię. Krążyły dowcipy: rano, kiedy pojawiła się wiadomość o ucieczce Hessa – Hess umarł. Później mówiono: „Z Hessem zdarzył się cud”. A jeszcze później: „Ot, to przecież wnuk Mojżesza Hessa”.

Ludzie przekazują prawdziwą wiadomość, że dowództwo tutejszego gestapo wysłało do centrali sprawozdanie, w którym udowodniono, iż getto w Warszawie nie wypełniło wyznaczonych mu zadań i dowództwo uważa je za zbyteczne. Podczas wizyty Czerniakowa w dystrykcie powiedziano mu, że przyznają, iż sytuacja Żydów w getcie jest nie do zniesienia, i chcą w czymś pomóc. Przede wszystkim wszędzie zauważa się, że stosunek do Żydów łagodnieje. Ludzie tłumaczą to ucieczką Hessa, która miała wpływ również na miejscowych wysokich urzędników. Inni znowu wyjaśniają to dojrzewaniem konfliktu ze Związkiem Radzieckim95. Potwierdzają to następującymi faktami: Żyrardów produkuje ukraińskie flagi, na Miodowej robią ukraińskie pieniądze, hetman Skoropacki96przyjechał do Krakowa.

Od piątku Leszno 13 zaczęło rozdawać po kawałku chleba i kawę. Ludzie stoją od świtu i każdemu przydzielają porcję. Przy tym kręci się Gancwajch jak król.

Dziś rano spadły ceny produktów. Po południu megafony podały, że Bahnsperre97

nadal obowiązuje. Zaraz ceny znowu poszły w górę i wszystko jest już drogie.

20 V [19]41 [r.]

ARG I 462/14 (Ring. I/1040)

Opis: oryg. lub odpis (2 egz.), rkps (MS*), ołówek, j. żyd., 148×208 mm, drobne uszkodzenia i ubytki tekstu, k. 10, s. 10.

Druk: BFG 1955, t. 8, nr 3–4, s. 106–145. Edycja na podstawie 1 egz., k. 5, s. 5.

15)

[59]

Aktualności

Do zwyczajnego głodu, który panuje w Warszawie, dołączyła jeszcze drożyzna.

Od soboty wzrosły ceny wszystkich artykułów. Doszło do tego, że cena kartofli sięgnęła 9 zł, kilo kaszy [kosztuje] 40 zł. Papierosy i inne artykuły monopolowe kolosalnie podrożały. Zapałki – 30 gr za pudełko. Kilo razowego chleba, którego nie można wziąć do ust – 28 zł. Przyczyny tego [zjawiska] są różne. Przychodzą wiadomości z wielu miast na prowincji, że ceny żywności wzrastają tam kolosalnie. Mówi się, iż żołnierze otrzymują do 36 zł na zakup produktów. Po wsiach jeżdżą agenci i wykupują produkty, płacąc każdą cenę. Wypłacanie żołnierzom tylu pieniędzy niesie za sobą inflację, z drugiej strony wojsko zużywa tak wielką ilość produktów, że musi to wpłynąć na rynek. Trzeba pamiętać, iż według dostępnych informacji, w Generalnym Gubernatorstwie