270 Część II. Dzienniki z getta warszawskiego [11]
Petlury czy Bułak-Bałachowicza219. Także panieneczki, które pospieszyły flirtować z przystojnymi lotnikami, musiały zrezygnować z przygód, gdyż Rassenschande to wielka groźba! Wyjątki były i są, na szczęście, nieliczne220.
[4] Prezes Czerniaków
Jom Kipur. Zamykają kuchnie ludowe, żeby biedni ludzie, broń Boże, nie przejedli się w Jom Kipur. Trzeba pościć. Ale przywódca, prezes inż. Czerniaków, wyjechał z przechrztą pułkownikiem Szeryńskim do Otwocka221do pensjonatu222. Wywołało to wielkie wrażenie. Czy to demonstracja? Czy po prostu głupi, nietaktowny krok przewodniczącego Judenratu?
[5] Przy murze getta
15 X [19]41 [r.]
Na ulicy Stawki stawiają nowy mur223. Stawiają, stawiają i nie mogą postawić, ponieważ… trzeba zarobić parę złotych. Tędy szmuglują się goje. Goj płaci 10 zł, z tego otrzymują:
1. polska policja 5 zł,
2. murarze (trzeba długo budować i nie dyskutować) 2,5 [zł],
3. Żydowska Służba Porządkowa 2,5 [zł].
Porządkowy musi podzielić się dalej. Żydowscy tragarze biorą po 50 gr. dDowództwo Rejonu224bierze 20%, tzn. 40 [gr]. Ostatecznie porządkowy dostaje 1,60 zł.
[tłum. z j. żyd. Magdalena Siek]
ARG I 503 (Ring. I/449)
Opis: oryg. lub odpis, rkps, ołówek, j. pol., żyd., 105×160 mm, 105×110 mm, k. 5, s. 5. Inw.: „Autorem jest Ignacy Lipszyc, funkcjonariusz SP”.
