284 Część II. Dzienniki z getta warszawskiego [13]
[23] 7 VI [19]42 [r.]
Dziś znowu padły trzy ofiary z morderczych rąk znanego żandarma „Frankensteina”282. Czy to jest jego prawdziwe nazwisko, czy też przezwisko z powodu jego wyglądu zewnętrznego, którym przypomina znanego artystę z filmu Frankenstein283, tego nie wiadomo. Za każdym razem, kiedy trzyma wartę na Lesznie przy wejściu do Urzędu Pracy, strzela, jeśli nie do ludzi, to przynajmniej w powietrze.
Wczoraj, 6 VI [1942 r.], jak już napisałem, zastrzelił on żydowskiego policjanta Herza284. Dzisiaj z jego morderczych rąk padło dwóch policjantów i jeden żydowski szmugler na rogu Ciepłej i Żelaznej.
[24] 7 VI [19]42 [r.]
Jak przekazał dzisiaj znajomy, część z ostatnio złapanych i wysłanych Żydów znajduje się w Poznańskiem, mianowicie w Ostrowie pod Kaliszem i w Winiarach285– wsi [położonej] 3 kilometry od Kalisza.
Jak przekazuje mój znajomy, mają już stamtąd przychodzić listy.
Według innych wiadomości, ludzie ci mieli zostać wysłani do Bobrujska286. Trzecia wersja, która krąży po mieście, mówi, że ludzie znajdują się jeszcze w zaplombowanych wagonach na stacji kolejowej w Warszawie.
[25] 11 VI [19]42 [r.]
Dzisiaj, około 2.30 p[o] p[ołudniu], do piekarni panów Goldfarba287i Frasza288przy Pawiej 16 przyszło kilku żydowskich policjantów, którzy zażądali 5 chlebów na rachunek Komendy Głównej żydowskiej policji. Zgodnie z zarządzeniem niemieckiej władzy – wyjaśnili – chleb ten trzeba dostarczyć na Pawią 18, gdzie kręcony jest film.
Na Pawiej 18 były już wtedy zgromadzone dziesiątki Żydów – głównie typy chasydzkie, z brodami i pejsami. Na stołach rozstawiono talerze z rybami, przyniesione z restauracji „Szulc” z Karmelickiej. W rogach pokoju stali Niemcy z aparatami i robili zdjęcia.
Jak przekazali żydowscy policjanci, zgodnie z zarządzeniem, film zrobiony w getcie jest w całości finansowany przez Gminę.
