RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Dzienniki z getta warszawskiego

strona 42 z 476

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 42


28 Część I. Dziennik Abrahama Lewina [5]

1. prośba Batszeby

VI prorok Natan u króla51

[tłum. z j. żyd. Magdalena Siek]

HWC 32.2

Opis: oryg., rkps (Ś*), atrament, j. żyd., k. 3, s. 5. Druk: Twilight Days, s. 22–24.

5. 05–06.1942, Warszawa-getto. Abraham Lewin, Dziennik, 16.05.1942 – 5.06. 1942.

[1] Sobota wieczór, 16 maja 1942 r.

Dzisiejszy sobotni dzień był dla mnie ciężki, przygnębiający, chociaż na jego ciemnym horyzoncie migocą już, być może, blade promienie światła, zwiastujące jasną jutrzenkę. Mój dzisiejszy ciężki nastrój został zapoczątkowany przez smutną wieść, przekazaną mi przez rabina H[uberbanda]52, o pięciu trupach ofiar przywiezionych w środku nocy przez policję żydowską na Zamenhofa 19, gdzie leżały do 5 rano. Później mówiono już o 9 i 11 ofiarach. Kim są zamordowani i gdzie zostali zabici – chwilowo nie wiadomo.

Kiedy słyszę tego rodzaju wiadomości, zaczyna mnie dławić w gardle i czuję ucisk strasznego brzemienia na sercu. Dusi i gniecie czarny strach. Coraz bliższa każdego z nas jest otchłań, morda apokaliptycznej bestii, na której czole wypisane są słowa: śmierć, zniszczenie, zagłada i bóle agonii. Wieczna niepewność, ciągły strach są najokropniejszymi uczuciami spośród wszystkich naszych ciężkich i tragicznych przeżyć. Jeżeli doczekamy się końca obecnej straszliwej wojny, gdy jako wolni ludzie i obywatele będziemy retrospektywnie rozważali minione lata wojny, to bez wątpienia stwierdzimy, że najstraszniejszym, najsmutniejszym i najbardziej wyniszczającym nasz system nerwowy i zdrowie było bezustanne życie w atmosferze strachu i lęku przed nagim życiem, nieprzerwane lawirowanie między życiem a śmiercią, stan, w którym w każdej chwili sercu naszemu groziło, że dosłownie pęknie z lęku i strachu.

Zaczęło się od zamordowania w połowie listopada 1939 r. 53 niewinnych [2] Żydów z Nalewek 953. Od razu po tym nastąpiła historia Kotta54, kiedy znowu złapali