RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Dzienniki z getta warszawskiego

strona 43 z 476

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 43


Część I. Dziennik Abrahama Lewina [5] 29 i zabili około 300 Żydów, przeważnie spośród inteligencji zawodowej: lekarzy, adwokatów, nauczycieli itp. A od tego czasu stale, nieprzerwanie. Wieczne łapanki na ulicach na robotę, bezustanne rewizje i grabieże, wieczne upokorzenia i poniżenia. A po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej, kiedy zaczęły nadchodzić do nas hiobowe wieści o masowych rzeziach i zagładzie całych starych, znacznych skupisk żydowskich, jak Litewskiej Jerozolimy55, Kowna, Słonimia, Lwowa, Lublina i dziesiątków innych – któż może sobie uzmysłowić, że to jest rzeczywistością? Nacisk na naszą duszę i nasz umysł stał się tak silny, tak dławiący, że nie sposób wytrzymać. Zdaję sobie jasno sprawę, że gdyby ten koszmar nie skończył się rychło, to wielu spośród nas, o bardziej uczuciowych i wrażliwych charakterach, nie przeżyje. Czuję, że stoimy u skraju granicy wytrzymałości, między być a nie być. Przypominam sobie, że przed wojną opowiedziała mi pewna pani, która mieszkała w Wiedniu w okresie okupowania Austrii przez Hitlera, że dla Żydów wiedeńskich najstraszniejsze było pełne nerwowego napięcia czuwanie po nocach, bezustanne oczekiwanie z biciem serca na „ich przybycie”. Również w Wiedniu wywlekali nocą Żydów z mieszkań i wtrącali do obozów koncentracyjnych.

Po południu megafon podał smutną wiadomość, że padł Kercz56. Nowina ta bardzo mnie przygnębiła. Nasze serca biją teraz doprawdy w rytm wydarzeń na ziemi rosyjskiej, gdzie toczy się walka na śmierć i życie między człowiekiem a bestią, między nadzieją na lepsze jutro dla umęczonej i wykrwawionej ludzkości a strachem przed zwycięstwem najkrwawszego, jaki kiedykolwiek był, Nerona. Każde przechylenie się szali na stronę Hitlera napawa nas bezgranicznym smutkiem i rozpaczą.

[3] Ale wieczorem usłyszałem również coś dodającego otuchy. Znam żydowskiego elektrotechnika, który pracuje przez cały tydzień u Niemców, w sercu ośrodka plugastwa, w alei Szucha 2557.

Ten Żyd słucha przez cały tydzień audycji radiowych z Londynu i Moskwy, nawet z Ameryki. Między innymi przekazał mi dzisiaj dwie wiadomości. Pierwsza: w czwartek w Londynie nadano audycję w języku polskim. Sednem tej wiadomości było to, że Hitler nie jest już jedynym dowódcą armii niemieckiej i że wojnę może wygrać jedynie ten, kto ma po swojej stronie całą armię. Następnie spiker dodał, iż nie jest dla nikogo tajemnicą, że von Papen opowiada w Ankarze na lewo i prawo o zbliżającym się powstaniu IV Rzeszy58. Czy są podstawy ku takiemu myśleniu? Druga wiadomość: żydowscy robotnicy przed pójściem do domu na pół soboty i niedzielę otrzymują bochenek chleba. Wczoraj dano im tylko pół bochenka, tłumacząc, że może go zabraknąć. Trzeba oszczędzać i robić zapasy na czasy, kiedy w ogóle nie będzie dostaw chleba. Zamiast chleba będą gotować zupy. To oznaka, że nie przelewa się u nich.