RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Dzienniki z getta warszawskiego

strona 87 z 476

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 87


Część I. Dziennik Abrahama Lewina [6] 73

bardzo, bardzo daleko. Uważają oni, że wojna skończy się najwcześniej przyszłego lata albo przyszłej jesieni. Znaczy to, że wojna będzie trwała jeszcze co najmniej rok.

Muszę zaznaczyć, że ci skłonni „wydłużać” wojnę, są ogromną większością. Chociaż Żydzi są w gruncie rzeczy optymistami, jeżeli chodzi o ostateczne zakończenie konfliktu i ustalenie, która strona wyjdzie z niego zwycięsko, są oni pesymistami, w szczególności jeżeli chodzi o termin zakończenia wojny. Wtedy stosunek „wydłużających” do „skracających” jest jak 5 do 1, a może nawet 10 do 1.

Gdyby taka ankieta mogła mieć jakikolwiek wpływ na wydarzenia, byłoby to dla

Żydów fatalne.

Ja osobiście uważam, że decydujący moment przyjdzie przed zimą, że Niemcy, niemiecki naród, nie będą mieli odwagi ani siły przystąpić do czwartej kampanii zimowej. Ich nerwy nie wytrzymają. Tak mi się wydaje.

W ostatnich dniach pewien działacz społeczny otrzymał z Zurychu list, w którym znajduje się takie oto zdanie: „Nie wyobrażasz sobie, jak bliski jest koniec wojny”.

Obyśmy dożyli i zobaczyli, który z tych wszystkich prognostyków ma rację. Opowiedziano mi, że dziś o godzinie 4 po południu na rogu ulicy Przebieg i Bonifraterskiej zastrzeleni zostali [17] dwaj Żydzi, a jeden został ranny. Mordercami byli ubrani po cywilnemu Niemcy. Zginęli Żydzi, którzy zajmowali się szmuglowaniem ludzi i towarów przez dziurę w moście stojącym na jednej z uliczek.

Okazuje się, że nie jest nam dane przeżyć dnia i nocy w spokoju.

W środę, po tym jak we wtorek wieczorem padły dwie ofiary, szmugiel na Nowolipiu i Przejeździe zamarł. To było jak dzień żałoby ku czci zamordowanych towarzyszy z cechu przemytników. Dziś, nie bacząc na straszliwy terror rozpętany przeciwko szmuglerom i wielką liczbę ofiar ludzkich z ostatnich dwóch dni, szmugiel znowu odbywał się pełną parą, jak gdyby nic się nie stało. Jest to dowód na to, że szmugiel jest w obecnych warunkach życiowym imperatywem i że życie jest silniejsze niż śmierć. W obecnych smutnych czasach życie i śmierć maszerują razem i śmierć chce zniszczyć życie. Ale ostatecznie to życie musi wyjść zwycięsko z tej walki.

Piątek, 12 czerwca 1942 r.

Krew, krew, krew.

Dziś o piątej rano na „mecie” przy Niskiej 78 zastrzelono sześciu Żydów. Mordu dokonali Niemcy przebrani w stare, podarte ubrania, z opaskami na ramionach i fajkami w ustach. Mówi się, że mordów tych dokonuje specjalny pluton pod nazwą „oddział egzekucyjny do pilnowania murów”.

[18] Wczoraj po godzinie 9 wieczorem na rogu Ceglanej i Waliców zostało w ten sam sposób zastrzelonych dwóch Żydów, tydzień wcześniej zabito tam siedmiu Żydów. Szmuglerzy urastają do roli bohaterów, których lud będzie opiewał w bohaterskich eposach.

Rozmawiałem dziś z kobietą z Tłuszcza190, skąd przed dwoma tygodniami wypędzono wszystkich Żydów w liczbie 750 osób. Mordy, których przy tym dokonano, wołają o pomstę do nieba. Liczba zastrzelonych przekroczyła 60 osób. Zabijano bez