Tytuł:Bajm bawustn reżiser Leon Schiller [U znanego reżysera Leona Schillera]
Sygnatura: mb35
Źródło: "Literarisze Bleter" 1927, nr 1, s. 20-21
Słowa kluczowe: stosunki polsko-żydowskie
Autor: Sznejderman S.L.
Opis: Na wstępie L. Sznejderman przedstawia swojego interlokutora jako najciekawszego aktualnie reżysera w Polsce. Swoją działalność twórczą artysta rozpoczął w studiu Reduta [J. Osterwy]. Na czoło reżyserów w Polsce wysunął się dzięki eksperymentalnym inscenizacjom na deskach Teatru im. W. Bogusławskiego. Pochodzi z Krakowa. Ukończył studia wyższe we Francji. Zajmował się teorią muzyki i teatru. Ma na swoim koncie artykuły na temat teatru w czasopismach zagranicznych (np. „The Mask” [E. G.] Craiga). Do Polski powrócił w 1917.
Spotkanie z dziennikarzem odbywa się wieczorem w pokoju biblioteki w Teatrze Polskim [w Warszawie]. Sznejderman opisuje wygląd i sposób mówienia rozmówcy. Na pytanie o credo artystyczne reżyser odpowiada, że nie posiada. Skarży się, że prowadzi działalność teatralną od niedawna, gdyż wcześniej nie znalazł żadnej sceny, gdzie mógłby pracować. Teatr polski, który zastał, określa jako naiwny i bardzo prymitywny. Twierdzi, że na tym tle nawet najskromniejsza jego praca wydawała się rewolucyjna. „Rzekome [miklojmerszte] eksperymenty” w teatrze polskim były według niego spóźnione i niezadawalające. Najciekawszym zjawiskiem, w jego opinii, jest Reduta, czerpiąca inspiracje z teatru [rosyjskiego] K. S. Stanisławskiego. Jego w zakresie repertuaru interesuje misterium ludowe. Za swoje zadanie jako reżysera uważa wprawienie aktora w stan entuzjazmu [hislajwes, התלהבות] i wydobycie z niego jego artystycznego „ja”. Jest zwolennikiem pracy kolektywnej w teatrze i ma poczucie dużej roli każdego członka zespołu (także np. robotnika sceny). W Teatrze im. W. Bogusławskiego udało mu się stworzyć prawdziwie artystyczną scenę dla szerokich mas. Ale, jak dodaje z goryczą, "u nas" reżyser nie jest niezależny i musi od czasu do czasu rzucić magistratowi i prasie jakąś kość [a bejn], co przyczynia się do powstania chaosu repertuarowego. Sam za jedną z najciekawszych swoich inscenizacji uważa „Opowieść zimową” [W. Szekspira].
Uwagi: W dalszej części L. Schiller odpowiada na pytania o to, czy nie lepiej, zamiast ograniczać się do Polski, wyjść na arenę międzynarodową, czy zna teatr żydowski, co o nim myśli, czy nie planował wystawienia sztuki jidysz, czy zna WIKT [Warszawski Żydowski Teatr Artystyczny] i Zygmunta Turkowa oraz czy przyjąłby propozycję współpracy ze studio żydowskim (jak E. Wachtangow i K. S. Stanisławski w Rosji).
Rozmowa należy do grupy wywiadów z ludźmi kultury polskiej (teatru, literatury, sztuki) przeprowadzonych dla „Literarisze Bleter” przez Samuela Lejba Sznejdermana (1906 Kazimierz Dolny - 1996 Tel Awiw). Ton goryczy w wypowiedziach L. Schillera wynika z faktu, że właśnie upadł Teatr im. W. Bogusławskiego w Warszawie. WIKT zamierzał starać się o prawo korzystania z budynku, ale nie było na to szans (zob. wywiad z Arturem Śliwińskim, "Literarisze Bleter" 1927, nr 5, s. 94-95).