114 „Biuletin”, nr 4 (14), marzec 1941 [1]
bardziej gdy weźmie się pod uwagę, że kolej zaliczana jest do tej kategorii przemysłu, na której trzeba oszczędzać i taboru kolejowego nie rozbudowuje się żadnym nowym wagonem. Prawda, że pociągi są obecnie zwolnione od wielkiego zimowego transportu węgla, ale zamiast tego idą wielkie transporty wojska, a poza tym trzeba nieco podleczyć rany, które komunikacja kolejowa odniosła zimą. Dotyczy to szczególnie lokomotyw. Sytuacja ta pogarsza się coraz bardziej. Nie można całkowicie liczyć na tabor zajętych obszarów, jest on bowiem albo mały, jak na przykład w Polsce, albo zajęty innymi pracami, jak na przykład we Francji, który częściowo obsługuje transport do Włoch, lub bułgarski, który zajęty jest transportami wojskowymi. Prócz trosk transportowych daje się odczuć katastrofalny brak sił wykwalifikowanych, które połknęła armia i które trzeba zastępować importowanymi, częściowo przemocą, rękami do pracy. Ich wartość jest dość wątpliwa.
[7] Do niedostatków przemysłowych dochodzą jeszcze trudności aprowizacyjne. Europa sama nie może się wyżywić. Sami Niemcy obliczają możliwości europejskie na 90 procent zapotrzebowania i to przy dobrych zbiorach. Jeśli do tego doda się, że z powodu stałych niepokojów i z powodu mobilizacji mężczyzn i koni, stopień obsiania pól się pogorszył, dane te zmniejszą się do 60–70 procent. Próbuje się mówić, że Niemcy to przewidzieli i porobili zapasy. Zapasy te jednak się wyczerpują. Powiada się, że Niemcy zaopatrują się na koszt innych krajów. Każdy Niemiec w okupowanym kraju jest ulgą dla państwa niemieckiego, ale procent ten jest stosunkowo mały. Przedwiośnie wydaje się być bardzo ciężkie. Zdają sobie z tego sprawę sami Niemcy, lecz chwalą się, że także to wytrzymają. Co jednak będzie, gdy Anglicy rozpoczną masowo palić zboża na polach?
Nie będziemy analizować innych trudności. Z przytoczonych problemów wynika jasno, że trudności gospodarcze Niemiec są całkiem znaczne i będą rosły z tygodnia na tydzień, aż doprowadzą do katastrofy. Wychodzi na to, że ich sytuacja gospodarcza staje się taka, że nie są w stanie wytrzymać długiej wojny, nie biorąc pod uwagę rosnącego potencjału gospodarki angloamerykańskiej, który jest bardzo duży.
W prasie niemieckiej wspomina się, że surowce i [z]boże, potrzebne dla przetrzymania jeszcze roku wojny, Niemcy znajdą w Rosji, ale jest to temat sam w sobie.
Co się tyczy potencjału gospodarki amerykańskiej, dość jest wspomnieć, że Ameryka produkuje 80 milionów stali rocznie (4 razy więcej niż Niemcy), 60 procent światowej produkcji nafty, 38 procent żelaza, 49 procent bawełny, 34 procent węgla. Amerykańska produkcja samochodowa jest 10 razy większa od niemieckiej i znacznie przewyższa produkcję czołgów i silników samolotowych.
Kronika wojskowa i polityczna.
Na frontach afrykańskich.
W Libii Francuzi de Gaulle’a zajęli Al-Kufrę400, a Anglicy Giarabub401. Zaplecze frontu jest czyszczone i likwidowane są pojedyncze włoskie gniazda oporu. Lotnic-