234 „Biuletin”, nr 14 (24), 20 grudnia 1941 [1]
prawdziwym niebezpieczeństwem. Naród chce wiedzieć o niebezpieczeństwie, jakie jest w rzeczywistości, a nie chce dać się tumanić mowami… Spędziłem pewien czas w naszych miastach. Pracuje się tam więcej i to w znacznie cięższych warunkach. Lekarka dziecięca pracuje poza godzinami przyjęć 8–10 godzin dziennie, odwiedzając chorych. Gospodynie mają do pokonania znacznie dłuższe i cięższe drogi do sklepów, a czekanie w kolejce jest trudną sztuką, gdy dzieci same są w domu. Tramwaje kursują z coraz większymi przestojami. Niektóre linie omnibusowe zostały zlikwidowane. Z powodu mrozu i trudności komunikacyjnych kartofle i warzywa nie nadchodzą regularnie, a gdy brak czegoś takiego, trzeba się wiele natrudzić, by rodzina zobaczyła to na stole. W naszym szpitalu opiekuje się nami 50-letnia siostra [szpitalna]. Pracowała w szpitalach od 7 rano do 6 wieczorem i wówczas jechała do domy, by zająć się gospodarstwem domowym. Jej mąż jest wyższym urzędnikiem w ministerstwie. Ta dobra kobieta opowiedziała, że jest stale zmęczona, że w czasie, gdy jedzenie gotuje się w kuchni, ona musi się położyć spać i nastawia budzik, by się zbudzić zawczasu w nocy, by zdjąć [z kuchenki] garnek…”.
[6] Imperialistyczny węzeł na Pacyfiku.
Tę samą rolę, jaką imperializm niemiecki odgrywa w Europie, pełni [imperializm] japoński we wschodniej Azji. W okresie 60 lat ten ostatni prowadzi pełne sukcesów wojny ze swymi sąsiadami. W wojnach z Chinami, z Rosją i ponownie z Chinami Japończycy w okresie półwiecza opanowali: Koreę, Parmezę [?]709, połowę Sachalina710, całą Mandżurię, szeroki pas wzdłuż chińskiego wybrzeża ze wszystkimi portami i najważniejszymi miastami, a ostatnio [także] francuskie Indochiny. Jednak apetyty japońskie są znacznie większe. By zapewnić surowce dla własnego przemysłu, japońska klika imperialistyczna dąży do zajęcia Syjamu, Indii Holenderskich, Filipin. By zabezpieczyć militarnie podstawy swego panowania i pozbyć się konkurencji, chce ona wyprzeć Anglię i Amerykę z Dalekiego Wschodu. Nacjonalistyczny czad [?] stawia przed japońską ekspansją jeszcze większe aspiracje. W imię hasła „Azja dla Azjatów” Japończycy obejmują swymi planami także zachodnie części Azji, świat muzułmański. Kilka lat przed wojną Afganistan, Persja, Irak, Syria, Palestyna, Jordania, Egipt były zalane tanimi, tandetnymi produktami japońskimi, które wypierały produkty europejskie. Wraz z tymi produktami postępowała akcja polityczna pod płaszczykiem powiązań religijnych. Nagle Japonia wykazała zainteresowanie [Bliskim] Wschodem. W Japonii powstają meczety, seminaria muzułmańskie. W roku 1936 powstaje w Tokio Związek Zwolenników Islamu, który rozwija szeroką działalność, sprowadza nauczycieli Koranu z Kairu, Damaszku i Bagdadu oraz posyła do tych krajów świeżo upieczonych japońskich muzułmanów, z towarami i pomysłami. Przed wojną na japońskich uniwersytetach było więcej arabskich studentów niż we wszystkich uniwersytetach Europy. Japończycy szybko wyuczyli się od Europy i Ameryki nie tylko techniki, lecz także metod imperialistycznej ekspansji. Od Dalekiego do Bliskiego Wschodu zapętlają się i krzyżują imperialistyczne wpływy Anglii, Ameryki i Japonii.