RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta warszawskiego: Bund i Cu...

strona 50 z 902

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 50


4 „Biuletin”, [nr 1?], maj 1940 [1]

Praca przymusowa dla Polaków.

Żydowska ulica wie bardzo dobrze, co znaczy „praca przymusowa”. Prawie od pierwszego dnia, kiedy Niemcy zaczęli okupować Polskę, wszędzie zaczęto łapać Żydów do pracy dla niemieckiego władcy. Na całym obszarze Polski, który zajęli Niemcy, nie ma ani jednego miasta albo miasteczka, gdzie kamienie ulic i mury domów nie zostały zroszone łzami, a często krwią setek tysięcy Żydów, których jak niewolników łapano do pracy przymusowej. Ile setek i tysięcy Żydów zostało przez Niemców podczas tych prac zamęczonych na śmierć, tego dowiemy się dopiero wtedy, kiedy okupant zostanie przepędzony z Polski.

Polska ulica do ostatnich tygodni nie znała wyroku „pracy przymusowej”. W ostatnich dniach kwietnia „praca przymusowa” opanowała również polskie ulice. We wsiach, miastach i miasteczkach porozklejano plakaty informujące polskie społeczeństwo, że wszyscy Polacy od 15. do 25. roku życia muszą stawić się do pracy w Niemczech. Niemcy, mówi się na tych plakatach, muszą wysyłać do Polski żywność. A ponieważ do pracy w Niemczech dobrowolnie stawiło się jedynie 200 tysięcy Polaków, a to mało, trzeba będzie wprowadzić prace przymusowe jeżeli do wyznaczonego terminu polska młodzież sama się nie stawi6.

Niemcy jednak nie czekali aż minie ich „dobrowolny” termin i rozpoczęli, zwłaszcza na ulicach Warszawy, dzikie [3] polowania na Polaków, które trwały codziennie do polskich Zielonych Świątek7. Jak mówią, w samej tylko Warszawie złapano 20 tysięcy Polaków w różnym wieku, których wysłano do pracy do Niemiec8.

Okupant hitlerowski wprowadza w Polsce „równość”, wszyscy Polacy i wszyscy Żydzi są równymi niewolnikami, nad którymi świszcze niemiecki bat.

Chociaż musimy zaznaczyć, że powoływanie się Niemców na to, że muszą z Niemiec sprowadzać do Polski żywność jest bezczelnym i cynicznym kłamstwem. Gdyby Niemcy nie rabowali tak bezlitośnie naszego kraju, gdyby nie zamknęli tak hermetycznie tzw. Generalnego Gubernatorstwa, całego okręgu płockiego, poznańskiego, Pomorza, w Polsce byłby duży nadmiar żywności9. To nie Niemcy żywią Polskę, ale odwrotnie: Niemcy masowo wywożą z Polski zboże, mąkę, ziemniaki, bydło, świnie, masło, jajka, drób, aby złagodzić głód panujący w Niemczech z powodu blokady aliantów (Francji, Anglii)10.