RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta warszawskiego: Bund i Cu...

strona 493 z 902

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 493


„Za Naszą i Waszą Wolność”, nr 1 (10), styczeń–luty 1942 [4] 447

Stanisławem Grabskim, który świeżo przybył do Londynu z Rosji, gdzie spędził długi czas w więzieniu. Wywiad przeprowadził Zygmunt Nowakowski1279.

W ślad za pytaniem o zdrowie – pisze [Zygmunt] Nowakowski na wstępnie wywiadu – idzie następne o zdrowie naszych żołnierzy w Rosji, o to, czy ta armia szkieletów może się bić.

Czy będą się bili – wybucha prof. [Stanisław] Grabski, Oni idą setki wiorst niemal boso, w łachmanach, byleby tylko dostać karabin do ręki. Jakże cudowna, jakże wspaniała jest natura polska. Wystarczy zaledwie 3 tygodnie, by ci żołnierze wrócili do formy, duchowo zaś byli gotowi zawsze. Poza żołnierzami i oficerami zwolnionymi z obozów jeńców wojennych, napływają gromadnie skazańcy, wywiezieni z Polski, obecnie zaś zwalniani z obozów prac przymusowych.

[5] W dniu mego wyjazdu z Moskwy, 15 września były już do dyspozycji generała [Władysława] Andersa dziesiątki tysięcy ochotników. Teraz otwarły się wrota obozów runęli więc do wojska polskiego...

…Dobra administracja, wzorowe ustawodawstwo, rozwój przemysłu drogi itd. to zaledwie 40%, reszta zależy od charakteru naszego, tak spaczonego w ciągu ostatnich lat. Idzie właśnie i głównie o szkołę charakteru, idzie o młodzież. Widzi Pan, podczas rozruchów na uniwersytecie lwowskim przed wojną, zwracałem się do studentów, mówiąc, że nie sztuka w dziesięciu rzucać się na jednego bezbronnego. Mówiłem im, że z takiego pokolenia nie mogliby np. wyrosnąć obrońcy Lwowa, zatem ci młodzi, którzy w pojedynek i niemal bez broni rzucali się na dziesięciu uzbrojonych”.

Bez deklaracji, bez frazesów – wywodzi dalej [Zygmunt] Nowakowski – prof. [Stanisław] Grabski szkicuje obraz przyszłej Polski wolnej i sprawiedliwej, której kontury zwykliśmy sobie upraszczać tutaj, wycyganiając się nieśmiertelnym zwrotem „ludowa, demokratyczna”, a bojąc się sprecyzowania tej ludowości i demokratyzmu.


W SPRAWIE STOSUNKU DO SOWIETÓW.

Przytaczamy obszerniejsze wyjątki z artykułu

pod powyższym tytułem zamieszczony w styczniowym

numerze „Gwardii”.

„Nasz zasadniczy że się tak wyrazimy – dogmatyczny stosunek do komunizmu wyraża się w tym, że my Socjaliści Polscy jesteśmy zwolennikami socjalizmu wolnościowego. Nie sądzimy, aby uzyskanie sprawiedliwości społecznej należało okupić utratą wolności. Odwrotnie, uważamy, że sprawiedliwość społeczna stanowi drogę do prawdziwej wolności. Nie uznajemy dyktatury jako systemu rządzenia i tworzenia istotnych wartości. Przewidujemy natomiast możliwość chwilowych bezwzględnych rządów rewolucyjnych w okresie koniecznym dla likwidacji ustroju kapitalistycznego i utrwalenia władzy mas pracujących – pod kontrolą tychże mas”.

„Druga zasadnicza różnica między nami a komunistami polega na tym, że socjalizm rozumiemy jako proces uspołecznienia, a nie jako proces etatyzacji. Kapitalizmu nie chcemy zastąpić rządami aparatu państwowego, ale bezpośrednim udziałem mas pracujących w zarządzaniu swymi sprawami. Pod pojęciem »lud« czy »proletariat« rozumiemy coś więcej niż biurokrację partyjną lub państwową. Socjalizm to czynny stosunek każdego człowieka pracy do wszystkich dziedzin życia państwowego i społecznego.