RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta warszawskiego: Bund i Cu...

strona 545 z 902

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 545


„Der Glok”, 29 czerwca 1942 [5] 499

Tak właśnie wygląda „prywatna inicjatywa” Zakładu Zaopatrywania. To też jest jeden z powodów złej jakości produktów, które dostaje ludność żydowska w getcie, i tak właśnie sprawa się ma ze [źródłami] dochodów funduszu dyspozycyjnego prezesa Zakładu Zaopatrywania.

Banda szakali, tutejszych, żydowskich, którzy mówią z westchnieniem w głosie o żydowskich dzieciach, o żydowskiej biedzie – wysysa, rabuje ze wszystkiego żydowskie masy w getcie.

Pan prezes jest szczery.

Pisaliśmy już o parku na Grzybowskiej, który wybudowany został naprzeciwko gminy. Park ten został otwarty z pompą w niedzielę 7 czerwca. Pan prezes [Adam Czerniaków] wygłosił przemowę i w tej przemowie przyznał, że park wybudowano dzięki temu, że żydowskim nauczycielom nie wypłacono pensji… Jaki zakuty łeb, ile bezlitosnego egoizmu trzeba mieć, aby nie płacić groszowych pensji żydowskim nauczycielom po to, aby za 100 000 zł wybudować park. Czy prezes zapytał nauczycieli, czy zgadzają się na to, aby za ich pensje zbudować park? Jakim prawem siedział w loży honorowej w czasie otwarcia parku? Powinni tam siedzieć nauczyciele, a przed nimi powinni maszerować cna bacznośćc prezes z dziećmi. Ponieważ z niedojadania nauczycieli powstał ogród. I na koniec zapytamy: jakim prawem prezes zamierza wybudować jeszcze drugi ogród? Znów nie wypłaci pensji nauczycielom?

Czy domy publiczne nie zostaną zamknięte.

Niemcy znów zarekwirowali cały szereg domów w warszawskim getcie i 8000 żydowskich dusz pozostaje bez dachu nad głową. Bogaci z pewnością dadzą sobie radę. Ale gdzie mają się podziać ci niezamożni? Skąd mają dla siebie wziąć pokoje, gdy wszyscy upchnięci są w getcie, w największej ciasnocie, a niedobór pokoi jest ogromny. Jest wyjście, które może rozwiązać kwestie mieszkaniowe dla części ofiar. Należy zarekwirować domy publiczne, dancingi, kluby karciane i znajdzie się miejsce. Jeszcze przed kilkoma miesiącami, gdy przysłano do Warszawy niemieckich uchodźców, specjalna komisja stwierdziła tylko w pierwszym tygodniu działalności, że jest 100 lokali, które można zarekwirować bez jakichkolwiek strat dla getta. W lokalach tych będzie mogło się porządnie urządzić ponad 1000 osób. Do tej pory żaden z tych lokali nie został zajęty. Judenrat nie ma serca zarekwirować domów publicznych, melin i dancingów. Pachnie to „bolszewizmem”. Lepiej niech ludzie pozdychają niż naruszone miałoby być święte prawo „prywatnej własności” – „inwestycje” „rozrywkowych” miejsc – tak, Judenrat wypełnia „wieczną” micwę żydowskim masom ludowym.

Zagłada Żydów.

Kraków. W ciągu 10 dni – od końca maja do 8 czerwca – z Krakowa wywieziono od 7000 do 8000 Żydów. „Bagaże”, który pozwolono im ze sobą zabrać, zostały im zrabowane. Wywieziono ich w zamkniętych wagonach w kierunku Tarnopola. W czasie „akcji” w samym Krakowie i po drodze zastrzelono setki ludzi. Wywieziono także wszystkich chorych ze szpitali. Ich los pozostaje nieznany.

Tarnów. Także w Tarnowie SS wywiozło w nieznanym kierunku około 8000 Żydów. W mieście miała miejsce okrutna rzeź Żydów.