„Jugnt Sztime”, nr 9 (12), październik 1941 [8] 659
Noach [Jekutiel Portnoj], Władimir [Kosowski], [Norbert] Barlicki, [Herman] Lieberman – w tak krótkim czasie takie żniwo.
Lata ofiarnej pracy, lata potężnego lotu na wysokościach, orlego lotu i orlej walki, prometejskiego dążenia do światła, do dobra, do boskiego ognia prawa i ludzkiego honoru, szczęścia dla uciśnionych, prześladowanych i cierpiących.
Nie poddawajmy się smutkowi, towarzyszu, i nie pozwólmy złamać naszego ducha przez palący ból.
Kiedy wielcy padają w walce, przy życiu muszą zostać słabi jako ich następcy i być silniejsi niż zawsze, jeszcze bardziej napinać siły i umysły.
Milcz, serce, bądź cicho. Twój czas jeszcze nie nadszedł, to jest czas bezlitosnej walki o zwycięstwo… królestwa serca.
Stój łzo i powstrzymaj swój bieg. Zduś płacz naszych serc. Towarzyszu, ukryte w środku i schowane nieś swój ból i swoje cierpienie. Na złość wrogowi bądź silny. Nie daj się złamać!
Padają dęby, a las musi rosnąć. I jeszcze bardziej rozkwitać, aż przez gałęzie wysokich koron da się zobaczyć lśniące, zbawienne słońce.
Słońce, za które życie oddały jasne, potężne i wspaniałe dęby…
[11] Wiadomości z kraju i z życia Żydów.
W Kutnie179 zarządzono prace przymusowe dla wszystkich Polaków.
W Poznaniu hitlerowcy powiesili trzech Żydów za próbę uchylania się od pracy. Żydzi sami musieli postawić szubienicę. Egzekucję przeprowadziła SS. Wszyscy Żydzi z obozu pracy musieli trzykrotnie obejść szubienicę. Na stadion, gdzie dokonano egzekucji, wolny wstęp mieli przez cały dzień umundurowani Niemcy.
W Zduńskiej Woli zmuszono 500 Polaków do przyjęcia niemieckiego obywatelstwa pod groźbą obozu koncentracyjnego. Nieposłuszni zostali pobici i oddani w ręce gestapo.
Do kin w Warszawie znowu zostały wrzucone śmierdzące gazy i gazy łzawiące. W szopach krawieckich w getcie warszawskim praca została wstrzymana z powodu 30 000 mundurów zakwestionowanych jako źle wykonane.
W więzieniu na Daniłowiczowskiej za sabotaż siedzi 30 tramwajarzy. Aresztowani zostali również niektórzy pasażerowie złapani przez cywilnych agentów niemieckiej policji podczas zwracania swoich biletów konduktorowi.
W Warszawie z powodu głodu i zimna rozszerza się epidemia tyfusu180. Według oficjalnych danych dziennie przybywa 800 chorych: 600 – w getcie, 200 – po stronie aryjskiej. Niemcy są zaniepokojeni epidemią, ale niemieckie władze sanitarne nie robią nic, aby epidemię zwalczyć. Przeciwnie, co pokazują nowe przesiedlenia.
Z getta warszawskiego wyłączono wiele nowych ulic. 40 tysięcy ludzi straciło dach na głową i warsztaty pracy. Pierwszym etapem była Ogrodowa i Sienna. Obecnie w ciągu czterech dni mieszkania opuścić musieli mieszkańcy nieparzystej strony
