Istnieje towarzystwo, które organizuje nielegalne wyjazdy do E[rec] I[srael].
Krewni za granicą wpłacają 100 dolarów.
Dziś, trzynastego [lutego], wariatka znów buszuje, czepiała się ludzi, którzy nie
noszą fopasekf.
Dziś, czternastego [lutego], hsłyszałem, że zabito siedemdziesięciu, co do
czterdziestu nie wiadomo, czy byli to chrześcijanie; ich twarzeh [były] przykryte
gazetami403.
Do pogranicznego miasta przybył przebrany komisarz [radziecki], zarejestrował
cczterdziestu kilkuc Żydów [na wyjazd do ZSRR], nazajutrz wszystkich zabito.
Dwaj Żydzi zamarzli w swych mieszkaniach na Franciszkańskiej 6 i Franciszkańskiej 15.
Przed kilku tygodniami opowiedziano mi historię o pewnym kNiemcuk, który
dał pieniądze żydowskiemu dziecku handlującemu na ulicy i kazał [mu] pójść
do domu.
Na ulicy sprzedaje się teraz gorące bajgle i papierosy; [słychać]: „Kto coś wymienia?”. Cena za wymianę grubych banknotów spadła z 20–25 zł do 12.
Aresztowanie tych, co pożyczali, odbyło się w ten sposób, że pytano dozorców,
czy mieszkają w kamienicy żydowscy adwokaci.
Biorą dwunastoletnich chłopców do noszenia mebli.
Z serdecznym pozdrowieniem – Wasz Fajwel.
ARG I 449/36 (Ring. I/5 07/1)
Opis: oryg., rkps (ER*), atrament, j. żyd., 155x184 mm, tekst miejscami nieczytelny, k. 1, s. 2.
Dok. był przechowywany w segregatorze.
Druk: Kronika getta, s. 90–92; Ksowim 1, s. 83–85; Joman 1, s. 76–78.
15–19 lutego 1940
[1]
Moi Kochani!
Piętnasty lutego. Dynasy stały się postrachem Warszawy. Łapią Żydów prywatnymi
samochodami na ulicach. Podczas jednogodzinnej przerwy obiadowej zabierają palta. Wielu ludzi pozostawia palta, futra, byle tylko uwolnić się od tych cierpień. Przed tygodniem złapali do pracy panią Batlaj404, kazano jej włożyć mokre majtki, którymi myła podłogę, dostała zapalenia płuc i umarła.
Na wezwaniach gubernatora cdo Polakówc, żeby pojechali na roboty do Niemiec,
naklejono kartki405.
403 22 stycznia 1940 r. w Palmirach rozstrzelano ok. 80 osób, aresztowanych po ucieczce Kazimierza Kotta.
404 Brak bliższych informacji o tej osobie.
405 Zapewne były to kartki z tekstami wyśmiewającymi niemiecką propagandę, choć zorganizowana akcja małego sabotażu w tym kierunku rozwinęła się później; por. T. Szarota, Okupowanej Warszawy dzień powszedni..., s. 125.