strona 26 z 656

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 26


Towarzystwo Opieki Społecznej. Środki, którymi dysponowała opieka społeczna,
wspierana przez Joint, były jednak dalece niewystarczające w stosunku do potrzeb, co nawet w najbardziej ofi arnych działaczach budziło poczucie zwątpienia i klęski. W maju 1942 r. Ringelblum zanotował w prowadzonych od początku wojny notatkach:


Pomoc społeczna nie rozwiązuje sprawy. Pomaga ludziom na krótki czas. Ludzie i tak muszą umrzeć. Przedłuża cierpienia, nie przynosi wybawienia, gdyż aby móc cokolwiek uczynić, musiałaby dysponować milionami złotych miesięcznie. A tych nie posiada. Jest to stwierdzony fakt, że wszyscy podopieczni kuchen [ludowych] wymierają, jeżeli jedzą tylko zupki z kuchen i suchy chleb kartkowy. Nasuwa się więc pytanie, czy nie byłoby rzeczą bardziej celową przeznaczyć te pieniądze dla wybranych, dla społecznego aktywu, dla elity duchowej itd. Sytuacja jest jednak tego rodzaju, że po pierwsze: wybrańcy stanowią dość znaczną grupę i nie starczyłoby nawet dla nich. Po drugie: powstaje pytanie, czy można skazać [na
śmierć] rzemieślników, robotników i wartościowych ludzi – u siebie w miasteczkach byli oni produktywni, a getto i wojna zamieniły ich w nieludzi, szmelc, odpadki, kandydatów do masowych grobów. Powstaje zatem tragiczny problem: co czynić? [Dawać] wszystkim po łyżeczce – wówczas nikt nie przeżyje, czy też pełnymi garściami – wtedy starczy tylko dla niewielu53.


Równolegle z okupacyjną działalnością społeczno-opiekuńczą powstała koncepcja
„Oneg Szabat” – projektu rejestrowania i zbierania materiałów do historii Żydów
w czasie okupacji, w którym Ringelblum połączył warsztat historyka z doświadczeniem i siecią kontaktów działacza społecznego. Do pracy w „Oneg Szabat” wciągnął zarówno swoich towarzyszy partyjnych z Poalej Syjon-Lewicy, jak i osoby związane przed wojną z JIWO. Do jego najbliższych współpracowników należeli z pewnością dwaj sekretarze projektu – Hersz Wasser54 i Eliasz (Eliahu) Gutkowski55. Punktem wyjścia dla



53 Zob. dok. 166, s. 360–361.
54 Hersz (Hirsz, Herman, Henryk) Wasser (1910–1981), z wykształcenia ekonomista, pracował w Bibliotece im. B. Borochowa w Łodzi, działał w Poalej Syjon-Lewicy. W grudniu 1939 r. uciekł z żoną Blumą do Warszawy. Działacz KK i ŻSS-KK zaangażowany w pomoc uchodźcom, od stycznia 1941 r. sekretarz CKU. Współtwórca i sekretarz ARG, autor wielu relacji i opracowań, współautor raportów o Zagładzie, organizator ukrycia zbiorów ARG w 1942 r. Członek komisji archiwalnej w Wydziale Propagandy ŻKN. W czasie powstania w getcie znalazł się w transporcie do ośrodka zagłady, wyskoczył z pociągu i wrócił do Warszawy, gdzie ukrywał się do wyzwolenia. Po wojnie zasiadał we władzach CKŻP, pracował również w Wydziale Ziomkostw i Wydziale Emigracyjnym CKŻP, a jako pracownik CŻKH pisał ekspertyzy na potrzeby procesów zbrodniarzy niemieckich. Nadzorował poszukiwania ARG i wydobycie jego pierwszej części w 1946 r., brał udział w porządkowaniu i opisie dokumentów, z których część wysłał w tajemnicy do YIVO w Nowym Jorku. W 1950 r. wyjechał z żoną z do Izraela. W Tel Awiwie założył Instytut Badań nad Żydowskim Ruchem Robotniczym im. E. Ringelbluma. Był dyrektorem Wydawnictwa I.L. Pereca; zob. dok. 196e; Ludzie i prace „Oneg Szabat”, passim; K. Person, Wstęp, w: Kolekcja Hersza Wassera; eadem, Hersz Wasser: sekretarz Archiwum, „Zagłada Żydów. Studia i Materiały” 10, 2014, nr 1,
s. 297–303; S.D. Kassow, op. cit., passim.
55 Eliasz (Eliahu) Gutkowski (1900–1943), przed wojną nauczyciel w łódzkich szkołach powszechnych i średnich, w 1938 r. uzyskał stopień magistra fi lozofi i w zakresie historii na Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie, politycznie związany był z Poalej Syjon-Prawicą, jesienią 1939 r. uciekł z żoną i synem do Warszawy, w getcie warszawskim należał do najbliższych współpracowników