strona 260 z 656

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 260


Sprawa ulicy Siennej strasznie cuchnie1103. Wmieszani są w nią kombinatorzy
z Gminy Żydowskiej. Mówią, że całą tę sprawę wywołali ludzie z Gminy.
Słyszałem od kogoś, który był w obozie jenieckim w Niemczech, że widział u Żyda
zaświadczenie, iż on najlepiej doi krowy. [Niemiec stwierdzał], że miał pracowników
różnych narodowości dojących krowy, ale najlepszym okazał się Żyd.
Szał zabaw przechodzi wszelkie granice. Opowiadają mi, że codziennie
o [godz.] 6–7 z rana widzi się ludzi powracających z sal tanecznych, z balów, z balonikami w ręku, na wpół pijanych, śpiewających na ulicy jak za dobrych przedwojennych czasów.
Gmina kazała zasłonić wszystkie okna z frontu – chyba dlatego, żeby nie drażnić
tamtych oświetlonymi oknami.
Dziesiątki Żydów idą pieszo do Otwocka i [2] przynoszą stamtąd mięso. W jaki
sposób tam się udają i jak wracają – nie wiadomo.
Mówią, że w Łodzi w ostatnich dniach był pogrom. Szczegóły są nieznane, nie ma
też potwierdzenia1104.
Ostatnio tamci przyszli do modnej restauracji przy ul. Siennej 161105 i fotografowali, jak się bawią Żydzi. Ci sami fotografowali także afisze z napisem „gZabawa karnawałowag”.
Dzisiaj dzięki mrozowi można było przejść przez „Gibraltar”1106, nie zdejmując
czapki.
W mleczarni żydowskiej na Muranowie codziennie jest wymieniana krowa, poprzednią się zarzyna. Odbywa się to w ten sposób: co dzień przychodzą chłopi. Na posterunku mówią, że zezwolenie na wprowadzenie krowy [do getta] zostawili w domu. Wręczają 700 zł kaucji do czasu dostarczenia potwierdzenia. Potem „zapominają” je przynieść.
Na ulicy wychrzczeni Żydzi sprzedają śledzie, które otrzymali od katolickiej organizacji „Caritas”.
Niemcy – nem cu, Allemagne – ales majn1107.
Dziś, 5 sty[cznia], słyszałem o kimś, kto odwiedził fgettof w Łodzi. Ludzie robią
wrażenie żebraków, [są] zgarbieni, wygłodzeni. Dużo ludzi otrzymuje teraz listy
o śmierci swych krewnych. Na ulicy spotkał znanego łódzkiego fabrykanta Mandeltorta1108, zgarbionego, podpierającego się laską jak żebrak. Mówią, że Rumkowski kazał wszystkim, żeby pod groźbą więzienia oddali mu futra1109. W Łodzi ludzie wszystko



1103 Chodzi o wyłączenie z warszawskiego getta południowej strony ul. Siennej.
1104 Zob. dalszą część tego dokumentu.
1105 Przy ul. Siennej 16 działała od kwietnia 1941 r. popularna kawiarnia Tatiany Epstein, w której występował m.in. Władysław Szpilman. Być może wykorzystała ona istniejącą infrastrukturę lokalu, o którym wspomina Ringelblum.
1106 Skrzyżowanie ul. Chłodnej i Żelaznej; zob. dok. 77.
1107 Gra słowna polegająca na podobieństwie brzmienia słów (paronimia): „Niemcy” i żyd. nem cu ‘weź, bierz’ oraz Allemagne (franc. Niemcy) i żyd. ales majn ‘wszystko moje’.
1108 Zapewne Henryk Mandeltort, właściciel fabryki wyrobów włókienniczych Henryk Mandeltort S-cy i S-ka.
1109 Skup futer w getcie łódzkim na polecenie władz niemieckich został ogłoszony przez Rumkowskiego 17 grudnia 1940 r., jego termin mijał 10 stycznia 1941 r.; zob. „Biuletyn Kroniki Codziennej”, 12 I 1941, w: Kronika getta łódzkiego, t. 1, s. 4–6.