znajdował się w „Krysi”, myślami był daleko stamtąd. Nie brał żadnego udziału w codziennym życiu w schronie, nie wykazywał poruszenia ani w momentach grozy, ani w chwilach odprężenia. Nie udzielał się, nie uczestniczył w dyskusjach ani w kłótniach. Wytężona praca i obecność rodziny widocznie wystarczały mu, aby wypełniać czas i uciec od szarej monotonii bezczynnej egzystencji w schronie, który miał stać się ostatnim etapem w jego życiu88.
Z listów do Bermanów wyłania się nieco inny obraz człowieka, który troszczy się
o wszystkich wokół, dopytuje o losy znajomych i niepokoi losami Archiwum. 13 grudnia 1943 r. posłał Bermanom projekt listu adresowanego do przyjaciół w Nowym Jorku, m.in. do Rafała Mahlera i YIVO, który miał być „sprawozdaniem z pracy kulturalnej za cały czas wojny”89. Na początku marca 1944 r., tuż przed aresztowaniem, jeszcze raz pytał:
Czy sprawa konserwacji [tj. ukrycia ARG] jest już definitywnie załatwiona? Ja bym zawiadomił Rafała [Mahlera] o adresie naszych składów. W razie gdyby nikt z nas nie przeżył wojny należałoby już teraz wymienić Rafała oraz ciocię Ivę [YIVO w Nowym Jorku] jako spadkobierców. Niech przynajmniej to po nas pozostanie, naturalnie, że włączam tu skład pod [ul. Nowolipki] 68. Mam nadzieję, że zawczasu o tym pomyślicie i że zawczasu zawiadomicie Rafała, by w najgorszym wypadku mógł być naszym dziedzicem90.
List, który ostatecznie dotarł do Nowego Jorku, adresowany był do YIVO i żydowskiego PEN Clubu, a imiennie – do Mahlera i do pisarzy Szaloma Asza, Halpera Lejwika i Josefa Opatoszu91. Opisano w nim pokrótce najważniejsze przejawy żydowskiej działalności społeczno-kulturalnej w getcie warszawskim, w tym „Oneg Szabat”. Podpisany został na maszynie przez Bermana i Ringelbluma, i datowany 1 marca 1944 r. Pod spodem znalazł się (również maszynowy) dopisek, datowany 20 maja 1944 r., a informujący o wykryciu „Krysi” 7 marca 1944 r. i śmierci Ringelbluma z rodziną92.
88 O. Jagur (I. Grodzińska), op. cit., s. 33–34.
89 Listy Emanuela Ringelbluma..., s. 202 (list z 13 grudnia 1943 r.).
90 Ibidem, s. 226 (list z 1 marca 1944 r.).
91 Faksymile listu (napisanego po polsku) oraz jego przekład na żyd. zob. E. Ringelblum, Kapitlen geszichte..., s. 545–554. Szerzej o okolicznościach powstania tego listu zob. Pisma Ringelbluma z bunkra [w przyg.].
92 Z wysłaniem listu wstrzymywano się najwyraźniej do czasu uzyskania potwierdzenia śmierci Ringelbluma. 15 kwietnia 1944 r. Henryk Woliński, szef Referatu Żydowskiego w Biurze Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK, pisał do Adolfa Bermana: „O dr. E. R. Wydaje mi się, że sprawa jego bytu nie została definitywnie wyjaśniona. Dlatego nie puszczam na eter. Posłałem
zapytanie na Pawiak. Czy pomimo niepewności ogłosić?”. 2 maja tr. Woliński informował, że „o dr E. R. dostałem wiadomość niepomyślną, bez szczegółów”; zob. D. Libionka, Wokół korespondencji Henryka Wolińskiego z Adolfem Bermanem, „Zagłada Żydów. Studia i Materiały” 2008, nr 4, s. 373–375. Nazwisko Ringelbluma fi guruje także w spisie (datowanym 24 maja 1944 r.) żydowskich
uczonych, działaczy i artystów, którzy zmarli lub zostali zamordowani w czasie wojny, wykaz ten załączono do listu z 1 marca 1944 r.; zob. E. Ringelblum, Kapitlen geszichte..., s. 555–561. Nie wiadomo, kiedy dokładnie list dotarł do Nowego Jorku. Nowojorski dziennik „Forwerts” opublikował go w październiku 1944 r.; zob. E. Ringelblum, Di kultur-arbejt in di pojlisze getos ejder zej zejnen chorew geworen, „Forwerts”, 6 X 1944, s. 4.