strona 414 z 656

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 414


o lepsze jedzenie, aby móc wytrzymać nerwowo. Szykuje się warsztaty: krawiectwo, szczotkarstwo itd., w których zatrudni się kilkuset ludzi. Może to ocali skazanych na śmierć. Zagraniczna delegacja, która odwiedziła więzienie, nie rozumiała, jak można rozstrzeliwać ludzi za przejście na aryjską stronę. To jest wykluczone – oświadczyli – ci ludzie musieli popełnić jakieś przestępstwa po tamtej stronie. Czystość w więzieniu jest wzorowa. Jest tam specjalny zakład kąpielowy, w którym każdy więzień kąpie się dwa razy w tygodniu, a rzeczy się dezynfekuje. Większość więźniów stanowią, poza szmuglerami, dzieci-żebracy, które przeszły na tamtą stronę. To one są głównymi przestępcami wśród osadzonych. Pokryty cegłami plac został przekształcony w kwitnący ogród, którego płody przyniosą ponad 200 000 zł. Ogród jest uprawiany przez więźniówogrodników.


ARG I 445/12 (Ring. I/503/1)
Opis: oryg., rkps (ER *), atrament, j. żyd., 150x194 mm, k. 1, s. 1. Razem z dok. 158.
Druk: Kronika getta, s. 381; Ksowim 1, s. 361–362; Joman 1, s. 368.



                                                                                                       25 maja 1942
[1]
25 maja [19]42. Dzisiejsza noc zapisze się w pamięci warsz[awskich] Żydów. Tej
nocy usunięto chwasty z getta. Głównych prowodyrów „Trzynastki” – Lewina, Mandla, Szymowicza (krewniak Gancwajcha) i Gurwicza1766. Gancwajcha, przywódcy bandy, nie zastano w domu. Również Szternfeldowi udało się czmychnąć. To samo, powiadają, stało się z innymi trędowatymi. Różne są przyczyny likwidacji „Trzynastki”. [Jedni twierdzą, że] odchodzi ta część Gestapo, która współpracowała z Gancwajchem, i nie chce pozostawić żyd[owskich] wspólników, z którymi razem kombinowano. Inni uważają, że „czystka” dotknęła również niemieckich wspólników, zabrano się więc także do Żydów. Jeszcze inni powiadają, że kogoś z „Trzynastki” posadzono, ten zaś sypie coraz to nowych ludzi. Odsłania wszystkie ich bezeceństwa, m.in. szantaże ze znalezionymi
radioodbiornikami i tak dalej. Rozlegają się i takie głosy, że zaproponowano im szpiegostwo polityczne, a oni odmówili. fRzecz oczywista, że tof bezsens. W ogóle jest to dalszy ciąg ogólnej akcji pozbywania się niewygodnych gestapowców – akcji, która trwa już kilka miesięcy i rozpoczęła się od [Stanisława] Andersa, Milka [Tine] i innych. Między innymi opowiadają, że przed kilkoma tygodniami fSzymowicz urządził przyjęcie zf udziałem oficerów Gestapo, które kosztowało ponad 25 000 zł, i to miało przebrać miarę.
Gangsterska policja żyd[owska] wykorzystuje każdą sytuację, aby zbijać pieniądze.
Ostatnio wymyślili nowy szwindel. Ponieważ [Niemcy] kręcą teraz film1767,[żydowscy policjanci] udają się do właścicieli restauracji i żądają np. jedzenia na bal, który ma być



1766 Chodzi o Ignacego Lewina, Juliana (Lejba Jehudę) Mandla, Wolfa Szymowicza (w źródłach także Szymanowicza lub Szymonowicza, być może siostrzeńca Gancwajcha) i Gurwicza (lub Gurewicza); zob. Czerniaków, s. 281 (zapis z 24 maja 1942 r.); ARG. Getto warszawskie I, dok. 19; Pisma Opoczyńskiego, dok. 15, s. 275–276.
1767 Por. dok. 153, 154.