dzieci. Większość pisała dzienniki, w których oświetlała tragiczne wydarzenia przez
pryzmat osobistych przeżyć. Napisano bardzo wiele, ale ogromna większość została zniszczona wraz z zagładą warszawskich Żydów w czasie wysiedlenia. Pozostał tylko materiał, który przechowywany jest przez „O[neg] Sz[abat]”.
Przystąpiłem do zbierania materiałów o obecnych czasach jeszcze w październiku
c1939c. Jako kierownik Żyd[owskiej] Samopomocy Społecznej (wtedy Komisji
Koordynacyjnej Organizacji Społecznych i Opiekuńczych) miałem codziennie żywy
kontakt z otaczającym życiem. Dochodziły do mnie wiadomości o wszystkim, co się działo z Żydami w Warszawie oraz na przedmieściach. Komisja Koordynacyjna była mutacją [2v] Jointu, do którego niemal codziennie przybywały delegacje z prowincji i opowiadały o ciężkich przeżyciach ludności żydowskiej. Wszystko, czego się w ciągu dnia nasłuchałem, zapisywałem wieczorem i zaopatrywałem w eswojee uwagi. Z tych codziennych notatek zebrała się z czasem pokaźna książka o stu gęsto zapisanych kartkach, które są odzwierciedleniem tego okresu. Te codzienne notatki z czasem zamieniłem na tygodniowe, a później na miesięczne przeglądy [wydarzeń]. Postąpiłem tak wtedy, kiedy „Oneg Szabat” miał już liczny sztab współpracowników.
Już2452 w pierwszych miesiącach po podjęciu przeze mnie pracy w „Oneg Szabat” przyciągnąłem do współpracy kilka osób, ale nie było z tego wielkiego pożytku. Dopiero w momencie wciągnięcia do współpracy młodego historyka, rabina Szymona Huberbanda, „Oneg Szabat” pozyskał jednego ze najlepszych współpracowników. eNiestety, e rabin Huberband pisał swoje notatki w formie uwag na różnych księgach [religijnych], żeby sprawiały wrażenie komentarzy do tekstu. Dopiero później rabin Huberband [3] dał się przekonać, że nie trzeba się bać notowania wszystkiego, i że nie trzeba pisać w sposób zakamuflowany, jak to czynił początkowo.
W maju 1940 uważałem za celowe nadać tej nader ważnej pracy charakter społeczny. Dobrałem odpowiednich ludzi i dzięki temu praca rozwinęła się we właściwym kierunku oraz prowadzona była we właściwym zakresie. Sekretarzem „O[neg] Sz[abat]” został wyznaczony przez ówczesne gremium kolega Hersz W[asser], który pełni tę funkcję po dziś dzień. cKolega W., esame uchodźca z Łodzi, dzięki działalności społeczno-politycznej posiadł konieczne zrozumienie dla tego rodzaju pracy. Jego codzienne kontakty z setkami delegacji cuchodźcówc ze wszystkich zakątków kraju umożliwiły powstanie setek monografii miast, które stanowią najcenniejszy skarb „O[neg] Sz[abat]”c2453.
Finanse na właściwym poziomie utrzymywał [nasz] serdeczny towarzysz Menachem K[ohn].
W Warszawie zaczęło się rozwijać ożywione życie społeczne. Odbywały się
odczyty, akademie i koncerty. To stworzyło grunt do rozszerzenia i pogłębienia działalności „O[neg] Sz[abat]”.
Utworzenie getta, zamknięcie Żydów [3v] za murami zwiększyło szanse na pracę
dokumentacyjną. Przekonano się, że Niemców mało obchodzi, co ludzie robią między sobą. Miały więc miejsca codczytyc na takie tematy i przedstawiane [w takim świetle],
2452 Wcześniej skreślone: Jak wspomniano wyżej, od pierwszego momentu […].
2453 Monografie te znajdują się w różnych tomach niniejszej serii; zob. Relacje z Kresów; Generalne Gubernatorstwo. Relacje i dokumenty; Okręg Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie, rejencja ciechanowska; Kraj Warty.