RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta warszawskiego: radykalna...

strona 146 z 619

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 146


„Przegląd Marksistowski”, nr 4 [2] 131

2.

09.1940–08.1941, Warszawa-getto. „Przegląd Marksistowski”, nr 4 z 09.1940, nr 6 z 02.–03.1941, nr [7] z 04.–05.1941 i nr 8 z 08.1941. Konspiracyjne pismo grupy trockistów

[[1]] Nr 4364           Wrzesień 1940 r.

Ruch robotniczy na progu drugiego roku wojny.

O klęsce wojennej Polski zadecydowały w pierwszym rzędzie przyczyny natury obiektywnej: siły produkcyjne polskiego kapitalizmu były za słabe, by móc się oprzeć potędze militarnej Niemiec. Klika sanacyjna swą polityką wewnętrzną i zagraniczną oraz zupełną dezorganizacją gospodarki i kierownictwa wojennego robiła co mogła, aby przyspieszyć katastrofę. Państwo polskie już w pierwszym dniu wojny podobne było do rozbitego okrętu, z którego pierwsi uciekali kapitanowie365, pozostawiając załogę na pastwę niszczycielskiego żywiołu.

O ile we wrześniu 1939 r. nie było już w ogóle za późno, to jeden tylko „cud” mógłby wówczas uratować Polskę: wojna jakobińska, czyli zdobycie władzy przez proletariat i pogłębianie rewolucji w toku rewolucyjnej wojny robotników i chłopów przeciwko najeźdźcy faszystowskiemu. Uzbrojony chłop, wziąwszy ziemię pańską w swe posiadanie, broniłby do ostatniego każdej jej piędzi przed najeźdźcą. Uzbrojony robotnik, stanąwszy na czele narodu, wykrzesałby z niego energię i entuzjazm, na który stać tylko wolny lud, broniący się przeciwko nowej, straszniejszej niewoli. Masy pracujące broniłyby każdej wsi, każdej osady, każdego miasteczka i miasta. Opór, zakrojony na taką skalę, nie dałby się złamać w tempie błyskawicznym. Niezależnie od tego, siła natarcia armii hitlerowskiej zmalałaby w znacznej mierze w zetknięciu z armią rewolucyjną. A w międzyczasie mógł się odezwać proletariat Francji i Anglii.

PPS łączyła zawsze sprawę obrony kraju ze sprawą polskiego imperializmu. Uczyła robotników ufać armii imperialistycznej i jej „wodzowi” – hersztowi reżymu bonapartystycznego. PPS pozostała sobie wierna do ostatniej chwili, gdy w drugim dniu wojny domaga się od Rydza-Śmigłego366utworzenia rządu jedności narodowej. A gdy „wódz naczelny” z rządem giną bez wieści, PPS w zmowie z generałem Rómmlem367