20 Wstęp
większy nakład niż prasa partyjna. Nie mogę tego jednak powiedzieć o publikacji w języku polskim”71. W tym czasie Ehrlich mieszkał w Warszawie przy ul. Nowolipki (30 m. 19 w styczniu, 45 m. 18 w kwietniu). W czerwcu prosił, by korespondencję z MS przesyłać na adres: „N. Szapiro, dla Hanki, Pawia 22/95”.
W 1935 r., gdy podejmując hasło entryzmu, polscy trockiści zdecydowali się wstępować do partii socjalistycznych72, Ehrlich wraz z Mendlem zostali członkami Bundu. Artykuł Ehrlicha poświęcony stalinowskiej czystce i pierwszemu procesowi moskiewskiemu ukazał się na łamach bundowskiej „Fołks-Cajtung”73. Deutscher, który wstąpił do PPS, wydał w tym czasie broszurę Proces moskiewski, w prowadzonym przez tę partię wydawnictwie „Światło”. Opublikowane w niej przemówienie Trockiego z 1927 r. zostało przedrukowane na łamach „Przeglądu Marksistowskiego”.
Nie wiemy, jak długo Ehrlich pozostawał członkiem Bundu. Trockiści wznowili niezależną działalność pod nazwą „Bolszewicy-Leniniści” już w drugiej połowie 1936 r.74Badania Augusta Grabskiego, opierające się na analizie materiałów warszawskiej policji, dowiodły jednak, że Bund pozostawał areną działalności politycznej trockistów aż po rok 1939. W czasie wojny trockiści stanowili już jednak grupę samodzielną, a redagowane przez Ehrlicha czasopisma podejmowały bezwzględną krytykę Bundu, określanego mianem „żydowskich reformistów”.
W chwili wybuchu wojny większość przywódców polskich trockistów – Pinkus Minc, Hersz Mendel, Artur Redler, Stefan Lamet, Izaak Deutscher – przebywała na emigracji. Niektórzy z nich odeszli ku innym kierunkom ideowym – ku Bundowi (Minc) lub poalejsyjonizmowi (Mendel). Stefan Gołąb został aresztowany w zajętym przez ZSRR Białymstoku. Badowski mieszkał w Krakowie, ale – jak się wydaje – zaniechał działalności politycznej. Trud utrzymania organizacji trockistowskiej w getcie warszawskim podjął Szlomo Ehrlich. W pracy redakcyjnej w „Czerwonym Sztandarze” i „Przeglądzie Marksistowskim” towarzyszyła mu Estera (Stella) Milsztejn75. Po drugiej stronie muru do grupy trockistowskiej należał w tym czasie również Witold Wudel i Wincenty Gutkowski, prowadzący pracownię krawiecką przy ul. Ogrodowej. Kolportażem obu pism poza gettem zajmował się ukrywający się po drugiej stronie muru „Olek”, którego portret dał Mieczysław Dobrowolski: „[Olek] pochodził z Sosnowca. Zginął w czasie wojny zadenuncjowany przez właścicielkę mieszkania, w którym się ukrywał”76. „Kiedykolwiek spotykałem Olka zapytywał mnie zawsze, czy nie jestem głodny, choć sam był w bardzo ciężkiej sytuacji materialnej. Jeżeli mnie pamięć nie myli, handlował jakimiś narzędziami, które otrzymywał w paczkach z Sosnowca od swoich przyjaciół czy rodziny. Narzędzi tych otrzymywał mało i zarobki miał