RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta warszawskiego: radykalna...

strona 79 z 619

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 79


64 „Czerwony Sztandar”, nr 3 [1]

w obozach, w więzieniach lub na „wolności” przez siepaczy hitlerowskich. W nekrologach tych przejawia się zaledwie mała cząstka tragedii masowo mordowanego narodu.

Z PRASY NIELEGALNEJ


Pamięci Lenina, Liebknechta122 i Róży Luksemburg

Styczniowy numer „Przeglądu Marksistowskiego”123 poświęcony jest rocznicy „trzech L”. Artykuł zatytułowany „Wojna imperialistyczna a internacjonalizm proletariacki” omawia działalność antywojenną trzech wielkich bojowników proletariatu, podaje szczegółowej analizie internacjonalistyczne koncepcje teoretyczne Lenina i Róży Luksemburg i wyciąga wnioski dla taktyki proletariatu w wojnie obecnej. Poza artykułem redakcyjnym numer zawiera obszerne wyimki z prac R[óży] Luksemburg, Lenina i Liebknechta oraz obszerny przegląd nielegalnych wydawnictw.

Ich „przebudowa społeczna”

„Polska Żyje” (10 I)124 pisze w artykule zatytułowanym „O przebudowę społeczną”: „Trzeba odebrać wszelką możność wyzyskiwania jednego człowieka przez drugiego”. Pół roku temu to samo pismo groziło klasie robotniczej Polski wojną domową, oświadczając: „nie będzie czerwonej Polski, ani czerwonej Warszawy”. Czy w międzyczasie panowie z „P.Ż.” stali się „czerwoni”? – Nie! Pozostali oni tymi samymi wrogami proletariatu, co przedtem, lecz nauczyli się używać „narodowosocjalistycznych” frazesów. „Nie wystarczy, piszą dalej, doprowadzić do zmniejszenia tarć między klasami... Silnym i potężnym narodem jest tylko ten, który potrafi przezwyciężyć podział na klasy, który potrafi wszystkich zjednoczyć w pracy dla ojczyzny”.

Pamiętamy dobrze, jak OZN jednoczył wszystkich w pracy „dla ojczyzny” i wiemy, jak Hitler i Mussolini potrafili „przezwyciężyć podział na klasy”. Taka więc „przebudowa społeczna” uśmiecha się naszej reakcji.

Pytania i odpowiedzi

W tym samym artykule redakcja zastanawia się nad następującym problemem: „Polska ma być Polską. Jak to należy zrozumieć? Czy oznacza to, że Polska winna ograniczyć się do granic ściśle etnograficznych, czy też, że mają o jej losie decydować tylko obywatele narodowości polskiej, a inni mają być praw politycznych pozbawieni? W tym drugim wypadku, czy da się to pogodzić z zasadą, że Polska będzie sprawiedliwa i chrześcijańska? To wymaga odpowiedzi”. Nie otrzymujemy jednak żadnej odpowiedzi na pytanie, czy „ludzie innej narodowości” mają być w przebudowanej Polsce pozbawieni praw politycznych. Widocznie autorzy jeszcze nie zadecydowali, czy to się da pogodzić z zasadami sprawiedliwości i chrześcijaństwa. Natomiast otrzymujemy jasną odpowiedź w sprawie przyszłych granic państwa polskiego.